Co prawda sezon grzewczy powoli się kończy (całe szczęście)
ale chciałbym Wam zaprezentować jeden ze sposobów na ogrzewanie warsztatu.
Zapewne nie jest to żadne odkrycie lecz myślę że znajdą się osoby którym przyda
się taki temat.
No więc od początku. Warsztat murowany, beton komórkowy, nie
ocieplony. Przez kilka lat ogrzewałem grzejnikiem elektrycznym, tak zwaną
farelką co nie było dobrym rozwiązaniem. Licznik nabijał kilowaty, dopiero po
2-3 godzinach temperatura podnosiła się do 5-8 stopni, gdzie na zewnątrz było
jakieś -7, ale trzeba było się cieszyć z tego co jest.
Pierwszym etapem „nowego taniego ogrzewania” było ocieplenie sufitu które
polegało na przyklejeniu do stropu styropianu na silikon, a na
łączeniach styropianów ze sobą i ze ścianą zapianowanie pianką poliuretanową.